Gorące tematy

  • 2 grudnia 2018
  • 4 grudnia 2018
  • wyświetleń: 24478

Zabudowa terenu wokół zabytkowej Bażantarni. Jej właściciel protestuje

Choć pałacyk Książęca Bażantarnia w Porębie słynie ze swojej lokalizacji, przez lata nikt nie zadbał o zabezpieczenie przed nową zabudową terenu w jego pobliżu. Teraz na osi widokowej powstaje prywatny dom. Właściciel zabytku stara się o wstrzymanie inwestycji.

Bażantarnia, zabudowa
Zabudowa terenu wokół Książęcej Bażantarni. Właściciel pałacyku protestuje, ostrzegając przed nieodwracalną zmianą krajobrazu wokół zabytku. · fot. pless.pl


Książęca Bażantarnia powstała w XVIII wieku. Jej budowę ufundował książę Fryderyk Erdmann Anhalt-Köthen, a obiekt jest dziś jednym z najcenniejszych zabytków, nie tylko naszej gminy, ale również Ziemi Pszczyńskiej. Od 1965 roku jest wpisany do rejestru zabytków. Dziś mieści się tu między innymi restauracja.

Z czasem w pobliżu pałacyku zaczęły powstawać prywatne nieruchomości. Przed kilkoma tygodniami rozpoczęła się budowa kolejnej. Oburzony jest obecny właściciel Bażantarni, Stanisław Salnik (obiekt kupił 19 lat temu, gdy ten był bardzo zaniedbany). Nie ukrywa obaw, że zaraz obok powstaną kolejne domy i tym samym okolica zabytku nieodwracalnie się zmieni.

Bażantarnia, Poręba, zabudowa
Zabudowa terenu w pobliżu Książęcej Bażantarni. Właściciel pałacyku protestuje, ostrzegając przed nieodwracalną zmianą krajobrazu wokół zabytku. · fot. pless.pl


W sprawie nowej zabudowy postanowił zaprotestować. W krótkim czasie wysłał pisma do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, a także do Starostwa Powiatowego, które wydało pozwolenie na budowę. Pismo skierował również do Urzędu Miejskiego w Pszczynie.

Powołuje się między innymi na opinię Narodowego Instytutu Dziedzictwa (o/Katowice), który w piśmie z dnia 13 kwietnia 2018 roku wzmiankuje o strefie ochrony widokowej, rozciągającej się na południowy wschód od pałacu do przewyższenia terenu.

Rozwiązania tej sprawy nie ułatwia dzisiejszy status prawny nieruchomości, gdzie powstaje nowy budynek. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla tej części naszej gminy dopiero powstaje, a podstawą wszystkich decyzji pozostaje uchwała z listopada 2012 roku dotycząca studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Pszczyna. Dokument ten jednak w żaden sposób nie zakazuje budowy.

- Studium jest dokumentem strategicznym stanowiącym wyraz polityki przestrzennej, którego założenia są podstawą do sporządzania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Ponieważ w sołectwie Poręba nie obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (jest w trakcie sporządzania) z przyjętych dokumentów strategicznych w tym studium nie wynika zakaz zabudowy wskazanych terenów - mówi w rozmowie z naszą redakcją Piotr Łapa, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego. - Należy zauważyć, iż w planowaniu przestrzennym uwzględnić należy zarówno wymagania ładu przestrzennego jak i społeczno-gospodarcze w tym prawo własności. W tym celu sporządzany jest projekt planu, w celu określenia przeznaczenia terenów, uwzględniając kwestie dotyczące ochrony i kształtowania ładu przestrzennego - dodaje Piotr Łapa.

- Przy wydawaniu pozwolenia na budowę wiążąca była wyłącznie decyzja o warunkach zabudowy wydana przez burmistrza Pszczyny. Burmistrz nie ustalił zasad i warunków ochrony ze względu na położenie poza obszarami objętymi ochroną konserwatorską - mówi z kolei Marcela Grzywacz, rzecznik Starostwa Powiatowego w Pszczynie. - Obostrzenia dla inwestorów mogłyby zostać zawarte w planie zagospodarowania przestrzennego w formie np. utworzenia parku kulturowego, musiałby on jednak obejmować znacznie większy obszar - odpowiada na nasze pytania w sprawie ewentualnych przeciwwskazań dla inwestycji.

Bażantarnia
Książęca Bażantarnia powstała w XVIII wieku. Jest dziś jednym z najcenniejszych zabytków naszego regionu. · fot. pless.pl


Jak udało nam się dowiedzieć, obecnie z wniosku właściciela Bażantarni w Wydziale Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Pszczynie toczy się postępowanie w sprawie wznowienia postępowania dotyczącego pozwolenia na budowę budynku mieszkalnego.

- Właściciel pałacyku stwierdził, że został w tym postępowaniu pominięty jako strona. Naszym obowiązkiem jest sprawdzenie, czy status strony mu przysługiwał - tłumaczy procedurę Marcela Grzywacz.

---

Aktualizacja 03.12.2018 r. z godz. 15.54:

Po publikacji powyższego artykułu na skrzynkę redakcyjną otrzymaliśmy pismo Marcina Manowskiego, który przedstawił się jako pełnomocnik właścicieli nieruchomości i mieszkańców (na mocy słownego pełnomocnictwa z dn. 5 listopada 2018 r.). Powołał się również na Stowarzyszenie Dla Ziemi Pszczyńskiej. Jak zostało to wyjaśnione w kolejnej korespondencji, stowarzyszenie jedynie z nim współpracuje w sprawie działek przy ulicy Barbórki. Członkowie w/w stowarzyszenia udzielają pomocy w załatwieniu spraw związanych z planem zagospodarowania przestrzennego na ulicy Barbórki.

Poniżej publikujemy treść korespondencji (pisownia oryginalna).

Mieszkańcy Poręby k Pszczyny proszą o interwencję w sprawie planu zagospodarowania przestrzennego dla części naszego sołectwa.

Pan Burmistrz Pszczyny Dariusz Skrobol na wniosek p. Stanisława Salnika właściciela Zameczku Bażantarnia postanowił stworzyć Plan Zagospodarowania przestrzennego dla części sołectwa. Powodem stożenia tego planu jest uniemożliwienie mieszkańcom którzy są w posiadaniu tych ziem od pokoleń możliwości zabudowy. Pan Salnik wnioskował oto by wiele hektarów ziem mieszkańców przekształcić na tereny ekspozycyjne czym raz na zawsze zablokował by ich wszystkie inwestycje. W naszej opinii interes jednego pana Salnika jest przedkładany nad interesami wielu mieszkańców .Powodem takiego działania właściciela zameczku jest piękny widok z jego zameczku na Beskidy. Burmistrz przychylając się do jego wniosku pozbawił mieszkańców możliwości wybudowania domów na swoich ziemiach. Naraził ich także na wielotysięczne straty finansowe gdyż ziemia po takim przekształceniu straciła wartość. Mieszkańcy mogli składać wnioski o zmiany w tworzonym planie zagospodarowania ale jak dowiadujemy się w urzędzie gminy pan Burmistrz Skrobol wszystkie te wnioski odrzucił. Nikt też nie wie dlaczego pan Burmistrz postanowił praktycznie w jednym czasie tworzyć dwa plany zagospodarowania dla naszego sołectwa jeden mały o którym mowa w w/w piśmie oraz duży dla całego sołectwa. Duży plan obejmuje swoim zakresem także część z małego plany. Jest to w naszej ocenie marnotrawienie budżetu gminy, gdyż taki plan kosztuje wiele tysięcy.

Manowski Marcin

Oskar Piecuch / pless.pl

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.